www.gorlicka.fora.pl

Adasko

W następny czwartek ma się odbyć zebranie naszej wspólnoty.
Nie wiem, czy zwróciliście uwagę na niektóre punkty głosowania?

Kilka z nich to będzie pozwolenie na sprzedaż alkoholu - w książeczkach które dostaliśmy z dachbudu jest parę szczegółów.

To mają być 2 sklepy na przeciwległych stronach budynku od strony zachodniej (klatki 60 i 66).
Ten sklepik przy bramie 66 ma być otwarty codziennie od 8 do 23 a w niedzielę do 20.
Wystąpili o możliwość sprzedawania alkoholu we wszystkich kategoriach procentowych (od piwa po wyskoki ponad 18%)
Podobno to ma być Żabka.

Powiedzcie proszę co o tym myślicie, bo ja jestem załamany, szczególnie, że właśnie tak mam tam gdzie teraz mieszkam.
Poza głupimi okrzykami do późna w nocy, poniszczonymi samochodami i witrynami innych sklepów, to ciągle zasikana brama (z zewnątrz i wewnątrz mimo zamka).

Naprzeciwko bloku jest mały "parczek" - krzaki i drzewa.
Sklepu nie ma, a tam już się żuliki co jakiś czas zbierają Sad

Co wy na to?
Bo ja mam małe dziecko i jestem na nie Sad

iguanap

Moim zdaniem od utrzymania porządku jest właściciel sklepu oraz odpowiednie służby, jeśli ten pierwszy nie daje sobie rady. Nie widzę powodu dla którego ja mam biegać na Psiaka albo jeszcze dalej, jeśli skończy mi się piwo podczas wieczornego spotkania z przyjaciółmi. A skoro bez sklepu są sprzyjające warunki dla "żulków" to sklep i tak nic nie zmieni.

Ludzie nie dajmy się zwariować!!! To my jesteśmy większością i mamy prawo do sklepu z alkoholem, a jeśli ktoś nie umie tego uszanować i będzie zakłócał spokój to wspólnie musimy się temu przeciwstawić.

My jesteśmy ZA!!!

piterek

miodzio85

Najbliższy sklep z alkoholem jest w tzw. "statku" tam są delikatesy otwarte do 22 (albo do 23 nie jestem pewien) wielokrotnie zdarzało mi się tam wracając o 21:30 z pracy robić zakupy i ilość żuli jest porównywalna jak w innych miejscach w mieście ani większa ani mniejsza, Jest jeszcze bar przy ulicy poleskiej na przeciw zielonego bloku DB. Co do ludzi zbierających się pod sklepem to nie wydaje mi sie żeby nagle nasz blok miałby się stać jakąś wyjątkowa enklawą dla nich są wspomniane wcześniej delikatesy jest żabka na psim polu i jakoś nie stały sie siedliskami deprawacji i zgorszenia.

Na zebraniu będę niestety jeszcze jako wolny słuchacz ale osobiście przeszkadza mi fakt sklepu z alkoholem pod blokiem.

Szkoda jedynie że o będzie żabka sklepy te mają dość wysokie ceny w porównaniu do "zwykłych" spożywczych i nie najlepszy wybór

marecki6

jezeli chodzi o piekarnie to masz ja w bloku obok , najblizszy sklep z alkoholem jest tez w bloku obok ( mini market czy cos takiego - browar jest napewno nie wiem jak z czyms mocniejszym ) ... ja nie mam nic przeciwko sklepowi z alkoholem bo tez nie usmiecha mi sie ganiac po pifko po calym osiedlu a zulikow mozna zwalczyc jezeli wogole takowi sie pojawia ...pomysl zabki tez nie bardzo mi lezy bo faktycznie jest to drogi sklep ale patrzac na to ze wszystkie sklepy wkolo oprocz biedronki maja ceny z kosmosu to nie zmieni to zbyt wiele - po wieksze zakupy trzeba bedzie nadal jezdzic do bieronki

mmam

Alkohol sprzedawany jest też w sklepie w bloku Litewska 10-12.
Czy rzeczywiście niemalże w każdym bloku istnieje potrzeba sprzedaży alkoholu tak, aby potrzebujący mogli po flaszkę skoczyć w kapciach?

miodzio85

Alkohol jest takim samym tworem jak bułki masło czy chleb. Jeśli powstanie sklep w naszym budynku to najlepiej aby był jak najbardziej wszechstronnie zaopatrzony aby można było skoczyć w kapciach i po bułki i po wino.

alfik

temat był już przerabiany w każdej ze wspólnot po kolei

nie ma obaw
nasze osiedle nie cierpi na nadmiar żuli
raczej w okolicach nie ma problemu żulerni
zakazując handlu alkoholem zniechęcacie potencjalnych najemców i nabywców lokali usługowych
efekt będzie taki, że co ktoś otworzy to nie dość że walnie niezłe ceny to po paru tygodniach padnie, a wy będziecie po bułki i mleko ganiać do statku

ja natomiast uważam, że lepszy jest sklep z alkoholem niż jakiś bar lub gyros
od rana do wieczora zapachy różnej maści

Adasko

No właśnie po co kolejny sklepik, skoro w bloku obok już jest sklepik z wszystkim?

Z najdalszego miejsca na naszym osiedlu do niego jest jakieś 100 metrów!
To aż tak daleko?

Jeśli uważacie, że żuliki to nie problem, to chętnie usłyszę jakie macie pomysły na pozbycie się tych co siedzą w krzakach naprzeciwko naszego budynku.

PS. Ja już miałem rozwalony samochód przez "balangowiczów". Mimo iż zostali złapani przez policje na gorącym uczynku to po ponad roku nadal nie widzę pieniążków za to co narozrabiali.

Grzegorz

Ja tam piwo lubię, na tyle żeby się za nim przejść nawet kilkaset metrów Wink

W razie sytuacji awaryjnej jak już będzie późno można się wybrać na spacer do żabki na Krzywoustego albo na Miłostowską. O wcześniejszych godzinach można bez problemu piwko kupić w sklepie w bloku obok.

Adasko

paw83

Ja tez raczej nie jestem za tym żeby szwędało się codziennie jakieś wstawione towarzystwo Dziękuje za takie "atrakcje"

dpm

rzeczywiscie fajnie jest miec wszystko pod reka, w tym sklep z zywnoscia i alkoholem, bar, bank, przystanek itd. Ale kazda z takich fajnych uslug ma tez swoje minusy: bar ma zapachy, sklep z alkoholem ryzyko sciagniecia zulikow, na bank ktos moze napasc i wywolac strzelanine, autobusy smierdza i halasuja itd itd. Niektore z tych niedogodnosci sa bardziej powazne inne mniej, jedne bardzej prawdopodobne, inne mniej. ot, samo zycie.

Osobiscie uwazam, ze najlepsze sa uslugi (w tych lokalach) takie ktore otwieraja sie o 9 a zamykaja o 5. Takze sklep. Dlaczego? Ano, bo:
1) generuja najmniej ruchu, a wieczorem i rano zero halasu
2) z tym bieganiem w papciach po piwo jak w domu zabraknie to juz nie przesadzajmy. po pierwsze sa juz inne sklepy i spozywcze i alkoholowe na osiedlu, a po drugie, czy to naprawde taki problem miec 6-cio paka na zapas? albo 2 butelki wina? czy czegokolwiek co tam pijecie. Mi by sie tam nie chcialo codziennie tracic 10-15 minut na zejscie do sklepu pod oknem i jeszcze przeplacic, skoro moge i tak wszystko kupic co potrzebuje przy okazji innych zakupow...

ostatecznie nie bede narzekac, ani jak sklep powstanie, ani jak nie powstanie:
- nie uwazam, ze obecnosc sklepu alkoholowego rowna sie problem pijakow na osiedlu, choc zapewne sprzyja powstawaniu takich problemow.
- ale jakby sklepu takiego tam nie bylo, to utrudnienia w zyciu w tym zadnego nie widze.
Wiec jestem za przeglosowaniem sprzeciwu powstaniu takiego sklepu.

Adasko

paw83

po co nam kolejna żabka skoro jest na "psim" nie lubicie spacerków?śmiać mi się chcę jak czytam o tym schodzeniu w kapciach najlepiej wogóle z domu się nie ruszać można zrobić przecież zakupy przez internet wybaczcie ironię ale co niektorzy maja cięzką d....