www.gorlicka.fora.pl

Rea

Witajcie,

z góry zaznaczam, że nie znam się na elektryce, więc, co piszę może zabrzmieć infantylnie dla niektórych, ale... od pewnego czasu mam problem z płytą indukcyjną, który jak powiedział mi ostatnio pan z serwisu gwarancyjnego wynika z cudów, jakie dzieją się w dostawach energii na naszym osiedlu. Otóż płyta raz działam, a raz nie działa i... nawet jak nie działa nie jest podobno zepsuta, tylko napięcie tak skacze, że płyta po prostu się nie włącza (inne wytłumaczenie takie, że płyta podpięta jest do 2 faz, a jednej po prostu w danym momencie nie ma:(() i taka sytuacja trwa czasami kilka godzin, czasami kilka dni. Resetowanie, nawet na pół godziny nie pomaga. Ja się pytam pana z serwisu, jak mam gotować skoro nie jestem w stanie przewidzieć, czy będzie działała, a on mi na to, że z tym się nie da nic zrobić, tylko ewentualnie wentylację płyty poprawić. Co ma jedno do drugiego?, trudno mi ogarnąć.

Czy ktoś ma podobne problemu z płytą indukcyjną? Ludzie poradźcie, proszę, jak z taką płytą żyć;( i z głodu nie umrzeć.

sasiadka2

nie chcę podważać opinii serwisu, ale według mnie to wina płyty. nasza też raz działała, raz nie, czasem dopiero po chwili się uruchamiała, z czasem wiatrak od chłodzenia też zaczął się włączać z opóźnieniem. więc co mi po płycie, która włącza się "czasem". serwis nam powiedział, że zepsuty moduł i do wymiany, a to nie opłacalne. kupiliśmy nową płytę, żadnych problemów.

alfik

witam
wytłumaczenie z 2-ma fazami raczej nie wchodzi w grę
jeśli by tak było to przypuszczam, że oprócz płyty nie byłoby w domu zasilania na innym obwodzie
np. światła, zasilania w jakiś gniazdkach, itp...
poza tym cudów nie ma, że ktoś ci raz włącza 3 fazy, a innym razem tylko 2

moje płyty z którymi miałem dotychczas do czynienia mimo że miały podłączane 3 fazy to i tak zasilane były napięciem 230V, a nie 400V
znaczy to że zasilanie poszczególnych pól grzejnych odbywało się poprzez podłączenie przewodu fazowego i neutralnego
gdyby u mnie wystąpiła sytuacja braku 1 fazy to efekt byłby taki, że nie działały by co najwyżej dwa pola grzejne, a nie cała płyta
u ciebie powinno być tak samo, ale to należałoby sprawdzić bo nie napisałaś jaką masz płytę

co do wentylacji płyty to może być tak, że płyta ma w sobie zabezpieczenie przed przegrzaniem
zazwyczaj w obwodzie jest wtedy wkładka bimetalowa i jak się za bardzo nagrzeje to rozłącza obwód i na jakiś czas masz gotowanie z głowy, do czasu ostygnięcia
niestety ten wariant byłby wytłumaczalny gdybyś nie mogła włączyć płyty max.3 godz., ale nie kilka dni jak piszesz

jeśli chodzi o skoki napięcia to owszem
jest to zjawisko, które może wpłynąć na pracę twojej płyty
za niskie lub za wysokie napięcie może unieruchamiać sterownik, który aby nie dopuścić do uszkodzenia po prostu się nie włącza
zaskoczy dopiero wtedy kiedy poziom napięcia będzie na odpowiednim poziomie

aby sprawdzić gdzie leży problem: czy po stronie sieci czy po stronie sterownika
należy po prostu zmierzyć napięcie na płycie w momencie gdy nie chce się włączyć
jeśli napięcie będzie OK to wskazywać to będzie raczej na fakt, że elektronika w płycie jest do dupy, a nie problemy z siecią
jeśli natomiast faktycznie widoczna będzie znacząca odchyłka to należy poszukać skąd to się bierze

skoki napięcia to jeszcze nie koniec świata i nie powód żeby pozbywać się kuchni indukcyjnej na rzecz np. jakiejś starej grzałki elektrycznej
powodów skoków napięcia może być kilka, i mogą one leżeć po różnych stronach barykady
problem może mieć dostawca energii el.. ( w to raczej wątpię )
albo gdzieś w twojej instalacji upala się przewód i nie ma dobrego styku

na dzień dobry podpowiem że skoki napięcia najszybciej widać na zwykłych żarówkach
zaczynają przygasać lub świecą jaśniej
jeśli obserwujesz takie efekty u siebie to czym prędzej zawołaj elektryka
niech odkręci przede wszystkim białą skrzynkę nad drzwiami i sprawdzi czy główne zero "N" się nie upala ( u mnie akurat się zdarzyło )
wtedy trójkąt napięć fiksuje i w zależności od obciążenia różnie się zachowuje
( wtedy naprawdę można mówić o cudach, których nawet pan z serwisu nie będzie potrafił wytłumaczyć )

marcin

Odnośnie samej płyty, to warto sprawdzić jak są podłączone fazy. Wiele płyt umożliwia podłączenie pojedynczych faz na poszczególne pola grzejne i tak jak było pisane, nawet na 230V pójdzie płyta. Jeśli jest coś takiego, to można w ten sposób sprawdzić, która faza ewentualnie szwankuje.

Rea

Wielkie dzięki, za tak rzeczowe wypowiedzi.
Alfik - jesteś guru w tym temacie;). I rzeczywiście za rada idąc zgłoszę się jeszcze do elektryka, tak dla pewności sprawdzić, czy aby coś tam pod białą skrzyneczką nie nawala.

Płyta jaką mam to Mastercook (dwa obwody mocy) podpięty podobno pod 2 fazy (ale jak nie działa, to nie działa w całości, a nie poszczególne "palniki"). Pan z serwisu był i zmierzył napięcie - 230V, powiedział, że to mało, bo jak się płytę włączy, to o 5V spada, więc nie ma wtedy 230V. Po czym wymienił obwód, bo padł podobno (to już 4 raz w ciągu 3 lat, całe szczęście, że gwarancja jeszcze jest) i na razie hula wszystko jak powinno.

Jeszcze raz Wszystkim pięknie dziękuję za pomoc.

alfik

jak następnym razem przyjdzie pan z serwisu to powiedz mu żeby powstrzymał się o takich komentarzy
napięcie o 5 V niższe to nie powód do paniki ( odchyłka 2 % )

jednak sam fakt, że wartość napięcia spada może wzbudzać podejrzenia
coś może być na rzeczy i przy dłuższym poborze prądu i nagrzaniu jakiegoś styku jego rezystancja może wzrosnąć bardziej co w efekcie spowoduje spadek o 50 V, a to już nie przelewki

tak czy inaczej niech ktoś poucina przewód przy płycie i przy ścianie i zarobi od nowa
dla pewności niech ściągnie białą skrzynkę nad drzwiami i posprawdza połączenia
przede wszystkim N
bo to ten przewód jest najbardziej narażony na upalenie