www.gorlicka.fora.pl

maestro

Dziś wracając z pracy widziałem jak dwóch jełopów (bo inaczej ich nazwać nie sposób) targało jakieś paczki w klatce 62. Powyciągali zaślepki z zamykaczy drzwi żeby łatwiej się wnosiło, ale oczywiście powkładać ich z powrotem to już się nie chciało. Jak szedłem wieczorem do sklepu to drzwi nawet się nie zamykają. Również jakiś czas temu wracałem do domu około 3 nad ranem i co widzę? Drzwi w naszej klatce otwarte na oścież bo ktoś coś wnosił, ale już się nie chciało tyłka ruszyć by zejść i zabrać wycieraczkę która je blokowała. Potem tylko lament, że kradną, niszczą klatki itp. Zastanówcie się przecież my potem za to wszystko i tak zapłacimy z własnych pieniędzy!!!

Adasko

Dokładnie to samo w klatce 66 po sierpniowych remontach sąsiadów Sad

Ręce i nogi opadają Sad

Kamil

Wspominam o tym na forum kilka razy w miesiącu przy różnych okazjach, ale mało kogo to rusza.

marecki6

zgadza sie , domykacze w piatek zapinalem osobiscie popoludniu ale jak widac pozniej ktos znowu je poodpinal a najgorsze jest to ze plastikowe zatrzaski ktorymi zapina sie domykacze sa juz tak wyrobione ze trzpien ktory w nie wchodzi lata luzno wiec podejrzewam ze niedlugo same beda sie wyczepiac

alfik

mógłby Lokator dokupić te plasticzki
nawet ze 100 szt.
przecież majątku nie kosztują

jedna wymiana we wszystkich bramach i 20 szt. nie ma