www.gorlicka.fora.pl

dpm

patrzac na okolice to wychodzi na to ze wspolnota przy Poleskiej jedyny sensowny dojazd ma przez nasza droge: ten blotny pasek do wlasciwej Poleskiej sie zweza i on raczej bedzie funkcjonowac jako chodnik a nie droga. Dojazd do ul. Litewskiej przechodzi przez tamta wspolnote, wiec oni tez sobie moga dac szlaban.
I wychodzi na to ze wspolnota Poleska nie ma zadnej wlasnej drogi. Wydaje mi sie ze przepisy sa takie, ze wowczas sasiad musi udostepnic dojazd, tylko nie pamietam czy moze postawic warunek o zaplacie...

A od razy zwracam uwage ze sprawe trzeba wyjasnic, bo juz niedlugo (1 rok?) wybuduje sie tu osiedlowe centrum handlowe i (1) ich klienci beda musieli jakos dojezdzac (2) w czasie budowy bedzie dojezdzac ciezki sprzet i cos czuje ze ta kostka nie wytrzyma tygodnia (juz sa dolki przy dojezdzie do samej Gorlickiej).

A wiadome jest, ze jak postawimy szlaban, to nasi rozmowcy stana sie duzo bardziej skorzy do rozmow i partycypacji w kosztach niz jak jest w stanie obecnym kiedy moga przeciagac rozmowy w nieskonczonosc bo stan obecny im po prostu odpowiada.

ewelina

po tym co przeczytałam na forum Poleskiej uważam, że nie ma na co czekać ani nad czym się zastanawiać.
Na wiosnę zanim powstanie szlaban ustawić piękne kwiaty w donicach betonowych Smile

marecki6

dokladnie, tez uwazam ze teraz glowna role bedzie odgrywal czas w jakim ta sprawa zostanie zamknieta ... przy okazji pozdrowienia dla alfika ktory jak widac wiekszy interes widzi w sasiedniej wspolnocie dzialajac na dwa fronty ...

marcin

Mam nadzieję, że pismo w którym Poleska się wypiera potrzeby użytkowania naszej drogi nie zaginęło nigdzie. Bo jest ono kluczowe dla zrozumienia problemu.

ierna

jeśli powstanie centrum handlowe to ich partycypacja w kosztach też niewiele nam pomoże. najpierw budowa a później ruch od rana do wieczora. wystarczy popatrzeć co się dzieje pod "blaszakiem" na psim polu
a alfik... od samego początku mówił, że mieszka tam i tam ma wspólnotę, tutaj tylko czerpie zyski Smile

piterek

Kamil

Proszę, wystarczył jeden link do forum sąsiadów i łatwiej o zgodność po naszej stronie co do konieczności podejmowania rychło decyzji Laughing

dpm

marcin

Kamil

1) nie sugerowałem, że otwartość forum jest zaletą - sugerowałem, że do tej pory głosów przeciwnych zamykaniu bądź ograniczaniu dostępu do drogi było znacznie więcej; wystarczył jeden link i lektura kilku wypowiedzi sąsiadów, by zrozumieć, że każdy sobie rzepkę skrobie, więc i my tak powinniśmy zacząć działać; 2) fora sąsiadów są dla zarejestrowanych użytkowników, ale po kliknięciu na bezpośredni link można z powodzeniem poczytać kolejne posty

dpm

ierna

Kamil

Pozwolę sobie nie zgodzić się z częścią argumentów. Wiele osób przeciwko montażowi szlabanów / grodzeniu się / próbie zadbania o coś, co nas docelowo obciąża kosztami (droga, parking), używało takich argumentów jak niechęć do naruszania dobrosąsiedzkich relacji z okolicznymi wspólnotami (bo np. przecież korzystamy z ich chodników [sic!]), niechęć do tworzenia zamkniętego obiektu (padały durne teksty o fosach, wieżyczkach, strażnikach, etc.) lub po prostu tumiwisizm ogólny bądź g***o mnie to obchodzi, ale się wypowiem.

Od początku było wiadomo, że nasza droga jest idealnym rozwiązaniem dla sąsiadów. Od razu było wiadomo, że nasz parking będzie dla części z nich idealnym rozwiązaniem problemów z parkowaniem aut. Jeśli ktoś przypuszczał, że Poleska z tego nie skorzysta, był po prostu naiwny. Bezpośredniego połączenia z Polską jeszcze przez jakiś czas się nie doczekają, a o tym, że bardziej komfortowa jest jazda po "naszej" drodze od przeskakiwania nad hopami drogi wewnętrznej WM Litewska, nikogo chyba przekonywać nie trzeba. Do tego większość jadących od centrum Psiego Pola skręca w "naszą" drogę, bo jest to racjonalniejsze niż pchanie się nieco dookoła poprzez Litewską.

Zgodzę się natomiast, że nikt nie przewidywał, że w takim tempie niszczyć będzie się nawierzchnia drogi i parkingu. Pytanie, ile w tym roli pogody, a ile ruchu większego niż tylko "nasz" (obie wspólnoty z Gorlickiej)? Pomijam w tym momencie jakość wykonania podbudowy i nawierzchni, bo pewnie pozostawia wiele do życzenia, a że specem od budownictwa drogowego nie jestem, więc nie będę "mędrkował".

Zgodzę się też, że daliśmy szansę sąsiadom. Czy w ich imieniu (i bez ich wiedzy, jak sugerował bodaj alfik) odpowiedziała wyłącznie Eureka jako zarządca, nie wiem, ale średnio mnie to obchodzi w tej chwili. To tylko pokazuje, że nasz zarządca taki najgorszy nie jest, bo jednak próbuje (choćby poprzez to forum) być w stałym kontakcie z mieszkańcami / właścicielami nieruchomości.

marcin

Nie chciałbym studzić Waszego entuzjazmu, ale poczekałbym jednak na wynik pisma do "władz". Jest wielce prawdopodobne, że nas "zleją" sikiem prostym.

Gdybyśmy jednak przejęli całość drogi, to w porozumieniu z drugą wspólnotą atakowałbym temat donic bądź demontażu nawierzchni przy granicy, czy innego bezobsługowego zakończenia sprawy.

Kamil

Pamiętaj jednak, że bezobsługowe zakończenie sprawy drogi nie kończy sprawy korzystania z parkingu. Znaczny odsetek korzystających z drogi korzysta bowiem również z miejsc parkingowych.

Inna sprawa (i tutaj masz słuszność), czy gmina zechce w ogóle odstąpić obu wspólnotom z Gorlickiej swoją część drogi / swoją działkę?